Aktualności

ul. Juranda 18,
97-400 Bełchatów

+48 601 991 576
info(cut)@abordaz.net.pl

Webadmin

 

Rok 2021 ze względu na panującą pandemię był trudnym czasem na organizowanie rejsów. Paradoksalnie jednak obłożenie czarterów oraz liczba jachtów w portach była ogromna. Zaczynaliśmy swój dwutygodniowy rejs 18 września. Trochę z duszą na ramieniu, zastanawiając się czy w ogóle uda nam się go przeprowadzić. Trafiliśmy na dobry czas. Przelot do Palmy z Wrocławia i odprawa na granicy przebiegła bardzo sprawnie. Jedynym dokumentem covidowym, który był wymagany i sprawdzany okazał się druk sanitarny (zgłoszenie pobytu). W rejsie popłynęły trzy załogi, dowodzone przez Darka Biednego, Czarka Łabenckiego oraz Adama Mołka.

 

 

 

Nasz klub oraz sekcja żeglarska przy SiTG Bełchatów stara się w ramach swoich skromnych możliwości pomagać finansowo przy organizacji rejsów. Jednak to głównie uczestnicy z własnej kieszeni pokrywają ich koszty.

Odnośnie samych kosztów czarteru, ten kierunek nie jest tani. Koszty czarteru to około 6-7 tysięcy euro na jacht. Oczywiście wszystko zależy od wielkości jachtu, rocznika itd. Niebagatelny wpływ na cenę ma też termin rezerwacji. Nie liczcie tu specjalnie na oferty last. Obecnie przy tak ogromnym zainteresowaniu czarterami rozsądniej jest robić to znacznie wcześniej. My zazwyczaj rezerwujemy kolejny rejs zaraz po zakończeniu ostatniego.

 

 

Odnosząc się do kosztów na miejscu.

Ceny w marinach dla łódki 49 stóp i załogi 8 osobowej oscylowały w granicach 100 euro za dobę postoju. Przykładowo na Majorce w La Rapita 114,5 eu i de Cala D'Or 117 eu. Na Ibizie wbrew powszechnej opinii było podobnie (miało być znacznie drożej). I tak Santa Eulalia 90 eu i San Antonio 106 eu.

Podane ceny obejmowały wszystkie koszty postoju: wodę, energię, toalety i prysznice.

 

 

Co do samych portów i obsługi. Osoby które miały okazję pływać w Grecji słusznie zauważą, że porty Greckie są znacznie tańsze. Opłaty za sam postój 12-15 euro plus media 10 euro nie są rzadkością. Jednak patrząc na infrastrukturę portów przepaść jest ogromna. Dość powiedzieć, że praktycznie w każdym z portów na Balearach są muringi i media na kejach. Poza tym bardzo dobre zaplecze sanitarne i techniczne oraz dobrze zorganizowana obsługa portów. Oczywiście nadal zdarzają się problemy językowe. Z obsługi technicznej portów niewiele osób zna angielski. Jednak zawsze dogadamy się z kimś w biurze portu.

 

 

Wspomniałem już o ogromnym obłożeniu w portach. Jedynym sposobem na pewność cumowania była wcześniejsza rezerwacja miejsc. Szczególnie gdy płyniecie w kilka jachtów. Poza tym większość portów na Balearach jest stosunkowo płytka. Co za tym idzie posiada ograniczoną liczbę miejsc dla jachtów o większym zanurzeniu.

Najpewniejszym sposobem rezerwacji jest wykonanie telefonu do mariny. Najlepiej dużo wcześniej. U nas udawało się finalizować rezerwację w przeddzień planowanego postoju, z tym że zawsze dzwoniliśmy rano. Rano to po hiszpańsku nie wcześniej niż 9.30.

Dość często napotykaliśmy problem z dogadaniem się po angielsku, ale suma summarum dopinaliśmy postój. Nie zdziwcie się jednak jak przed potwierdzeniem rezerwacji poproszą Was o dostarczenie mailem ubezpieczenia jachtu oraz danych skippera. Jeśli ich nie dostarczycie nie dokonają rezerwacji miejsca. Nie korzystaliśmy z rezerwacji przez strony internetowe dokonując płatności wyłącznie na miejscu. Każdorazowo przed wejściem do portu kontaktowaliśmy się na radiu z obsługą portu, która wskazywała nam miejsce naszego postoju.

 

 

Jeśli chodzi o wymogi formalne, które zobowiązany jest spełnić skipper.

 

W każdym porcie należało wypełniać formularz w którym znajdowały się dane jachtu (dużo danych) oraz skippera i załogi. Formularz odbierała na kei obsługa portu. Jeśli chodzi o kontrolę straży granicznej to przydarzyła nam się jedna na Ibizie. Okoliczności dość humorystyczne. Wszystko odbyło się bowiem z zaskoczenia podczas tankowania jachtu. Nagle nie wiadomo skąd pojawił się Pan Oficer i zażądał dokumentów jachtu, skippera i załogi. Zrobił fotki i życzył udanego rejsu.

Odnośnie dodatkowych formularzy sanitarnych z którymi spotkacie się na stronach marin. Nie dotyczą one jachtów pływających w obrębie samych Balearów. Inaczej byłoby gdybyście przypłynęli z części kontynentalnej.

 

 

 

Co do samego czarteru jachtu.

My mieliśmy okazję współpracować z firmą Latitud Cero Yacht Charter od której wyczarterowaliśmy dwie łódki. Wszystko odbyło się bardzo fajnie, miło i profesjonalnie. Odbiór jachtu przebiegł sprawnie i bez polowania na depozyt. Pozdrawiamy całą załogę Latitud Cero :) 

https://www.latitudcero.es/ 

 

Szczególne podziękowania należą się Montse, która z wielką cierpliwością i życzliwością odpowiadała na „tysiące” naszych pytań i wątpliwości oraz służyła nam wszelką pomocą na miejscu.

 

Dziękujemy Montse za Twoją pomoc i Życzymy dużo szczęścia.

Mam nadzieję, że wkrótce wrócimy na Baleary.

 

Zachęcamy do obejrzenia galerii z rejsu link.

 

 Ahoj!

 

 

 

Ahoj!